Niemi świadkowie historii. Tory i baraki w Birkenau

0 Views· 11/20/22
Nowa Europa Wschodnia
Nowa Europa Wschodnia
0 Subscribers
0

– Birkenau był wielkim obozem i właściwie od początku jego planowania miano zamiar zbudowania tutaj osobnej bocznicy kolejowej, którą ze starej rampy żydowskiej miano kierować wagony wprost do wnętrza obozu – mówi Piotr Setkiewicz. – Natomiast do jesieni 1943 roku żadnych prac w tej mierze nie podejmowano ze względu na trudności materiałowe. Ostatecznie rampa ta została ukończona w maju 1944 roku – dodaje, zaznaczając, że szyny, z których ułożono tory łączące obie rampy zostały sprowadzone ze Związku Radzieckiego przez jedną z firm niemieckich, która korzystała z niewolniczej siły roboczej. Ukończenie nowej rampy zbiegło się z tzw. Akcją Węgierską, czyli deportacją ponad 400 tysięcy żydów z Węgier do Auschwitz. Zdaniem historyka usprawniło to proces zarówno selekcji, jak i kierowania wybranych do znajdujących się znacznie bliżej komór gazowych. Z rampy można było też trafić wprost do baraku mieszkalnego, czy to w obozie kobiecym, czy w męskim, położonym w odległości 100–200 metrów.– W różnych publikacjach mówi się o tym, że obóz Birkenau był obozem zagłady, natomiast Auschwitz jedynie obozem pracy – zaznacza Piotr Setkiewicz. – Nie jest to prawda, ponieważ los więźniów był taki sam. Jeżeli była potrzeba, to przenoszono więźniów z Birkenau do Auschwitz i odwrotnie. Więźniowie obu obozów otrzymywali takie same pasiaki, numery z tych samych serii numerowych, tatuowane na przedramionach itd. Również zagęszczenie więźniów w różnych pomieszczeniach w Auschwitz i w Birkenau było zbliżone. Kiedy w pojedynczym baraku w obozie macierzystym w Auschwitz mieściło się mniej więcej 500-600 więźniów, to w Birkenau na podobnej powierzchni około 400. Główną różnicę stanowiło to, że krematorium i komory gazowe w Auschwitz zakończyły działanie na przełomie 1942 i 1943 roku, a w Birkenau były czynne praktycznie aż do końca działania obozu – dodaje. Jacek Lachendro podkreśla, że kompleks obozowy był znacznie większy niż samo Auschwitz-Birkenau, a w całym okresie funkcjonowania obozu utworzonych blisko 50 podobozów rozmieszczonych w różnych miejscach. Niektóre w najbliższej okolicy obozu macierzystego, a inne przy fabrykach, kopalniach, hutach na terenie Małopolski Zachodniej i Górnego Śląska. Większość więźniów w tych podobozach w 1943 i 1944 roku stanowili Żydzi kierowani do wykonywania ciężkich prac, choć były miejsca wyjątkowe, takie jak podobóz Bobrek, gdzie wykonywano różnego rodzaju drobne podzespoły dla firmy Siemens i z tego powodu zatrudniano tam fachowców od mechaniki precyzyjnej, tokarzy i frezerów. Tam warunki pracy były wyjątkowo dobre. Z kolei w kopalniach były koszmarne i wielu skierowanych tam więźniów żydowskich, nieprzyzwyczajonych do ciężkiej pracy fizycznej w tak trudnych warunkach pod ziemią, traciło życie, także w wyniku samobójstwa.  Podcast powstał w ramach projektu Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego sfinansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP. Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja publiczna 2022”.  Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

Show more

 0 Comments sort   Sort By


Up next